Kościół Ojca Pana Miłosiernego

Współczesna architektura – co warto zobaczyć we Włoszech? (cz. 1 – Rzym)

Jakie jest pierwsze skojarzenie Polaka zapytanego o architekturę (lub konkretniej) budynki znajdujące się w Rzymie? Najczęściej Koloseum, a potem bazylika św. Piotra. Niektórzy wspomną jeszcze o fontannie di Trevi albo o Forum Romanum. A coś bardziej współczesnego? W tym miejscu zapada głucha cisza…

Tymczasem współczesny Rzym to nie żaden skansen i obiekt muzealny w jednym. To nie miasto, w którym wszyscy zdają się żyć wyłącznie chwałą dawno minionej świetności. Stolica Włoch to prężnie rozwijająca się europejska metropolia. Jednym z wyznaczników jego niewątpliwej nowoczesności jest architektura podążająca krok w krok za najnowszymi trendami lub też (co wcale nierzadkie) – wytyczająca nowe ścieżki w tej nieustannie zmieniającej się dziedzinie ludzkiej aktywności.

Trzeba przyznać, że praca architekta w mieście, które od wieków nadawało ton sztuce, a dziś także modzie czy designowi, jest nie lada wyzwaniem. W tym kraju, aby zostać zauważonym na tym polu, trzeba się naprawdę nagimnastykować. Osoba taka musi konkurować zarówno z zabytkami klasy zero, jak i z opiniami mieszkańców, którzy zmysł plastyczny wyssali z mlekiem matki.

Rzym La Nuvola
Szklana konstrukcja La Nuvoli w Rzymie, foto: fotolia.com

Współczesna rzymska architektura – co warto zobaczyć w Wiecznym Mieście?

Naszą podróż rozpoczynamy od budynku o nazwie „Latarnia”, który znajduje się przy Via Tomacelli. Projektantem jest słynny włoski architekt Massimiliano Fuksas. Charakterystycznym elementem budowli jest nieregularna, szklana kopuła „wylewająca się” przez dach budynku, którego fasada nawiązuje do zabytkowego otoczenia „Latarni”.

Tym, co rzuca się w oczy jest zaskakująco harmonijna koegzystencja współczesności z architekturą dawnych wieków, a także symboliczny dialog rozgrywający kilka pięter nad ziemią: kopuła ze szkła zdaje się (nieco nieporadnie) naśladować kopułę okazałego kościoła sprzed kilku wieków.

Skoro jesteśmy już przy dziełach M. Fuksasa, musimy wspomnieć o jego „Chmurze” (La Nuvola) – największym europejskim centrum kongresowym. Patrząc z zewnątrz, zobaczymy budynki oparte o kształt prostopadłościanu. Jednak nazwa centrum (Chmura) nie wzięła się z niczego. W środku budynku zaskoczy nas misterna plątanina stalowych elementów. Pozornie chaotyczna i nieprzemyślana, lecz w rzeczywistości skrywająca genialny zamysł twórcy…

Czas na architekta, który wspaniale pokazał, jakie piękno może kryć… żelbeton. Mowa tutaj o Pier Luigi Nervim i jego dwóch dziełach: Palazzetto dello Sport i Auli Pawła VI. Hala sportowa została stworzona z myślą o Igrzyskach Olimpijskich w 1960 roku. To prawdziwy majstersztyk inżynierii, architektury i designu.

Podobne rozwiązanie, jeśli chodzi o sklepienie budynku zostało użyte w Auli Pawła VI (zbudowanej w latach 1966-71). Tutaj także w roli głównej występuje materiał szorstki i raczej mało elegancki (żelbeton), a mimo to efekt finalny zachwyca kunsztem i niezwykłą lekkością.

Innym, znanym każdemu współczesnemu Rzymianinowi, budynkiem, którego detale dobitnie podkreślają nawiązanie do przeszłości jest Pałac Cywilizacji Pracy (EUR – Esposizione Universale Roma). Nie bez przyczyny nazywany jest on „kwadratowym Koloseum”. Budynek powstały w latach 30-tych ubiegłego wieku zaprojektowany został w stylu modernistycznym, łączącym surowy monumentalizm z elementami nawiązującymi do architektury starożytnego Rzymu.

Dio Padre Misericordioso
Kościół Ojca Pana Miłosiernego w Rzymie, foto: fotolia.com

Rzymskie Sydney

Przenosimy się do… Sydney. Takie przynajmniej wrażenie mają ci, którzy po raz pierwszy widzą sylwetkę rzymskiego kościoła Ojca Pana Miłosiernego (Dio Padre Misericordioso), zbudowanego w latach 1998-2003. Jego architekt, Richard Meier najwyraźniej zasugerował się kształtem żagli łopoczących na wietrze – czyli znakiem rozpoznawczym budynku opery w australijskim Sydney.

Wracamy z antypodów, ponieważ w kraju takim jak Włochy twórczych inspiracji nie trzeba długo szukać. Zręczny architekt znajdzie je praktycznie wszędzie. Doskonałym przykładem i potwierdzeniem tej tezy jest Auditorium Parco della Musica – zespół trzech sal widowiskowych.

Nawet oko architektonicznego laika bez trudu wypatrzy tutaj wyraźne nawiązania do znanych ze starożytności budowli amfiteatralnych. Miłośnicy historii wojskowości być może rozpoznają także element rzymskiego uzbrojenia. Fasada Auditorium przypomina bowiem do złudzenia zbroję łuskową, której jedno z przedstawień odnaleźć można bacznie studiując słynną Kolumnę Trajana – monument poświęcony jednemu z cesarzy Rzymu.

Auditorium Parco della Musica, foto: fotolia.com

Na koniec dzieło, które w roku 2009 okrzyknięto zgodnie „najlepszym projektem architektonicznym świata”. Mowa oczywiście o muzeum MAXXI, którego autorką jest Zaha Hadid. Jak przystało na budynek znajdujący się w stolicy kraju nierozerwalnie związanego ze sztuką, Narodowe Muzeum Sztuki i Architektury MAXXI jest przestrzenią gromadzącą dzieła z najwyższej półki. To także świetny przykład budowli o charakterze publicznym, która sama w sobie jest godna uwagi i stanowi niezwykłą oprawę dla prezentowanych w niej obiektów muzealnych. Jak widać Rzym to nie tylko szacowne budynki z minionych epok, lecz także zupełnie współczesne perełki architektoniczne, których rozmach i odważne linie z pewnością przejdą do historii architektury. Warto więc odwiedzić stolicę Włoch, by na własne oczy zobaczyć budowle, które za kilkadziesiąt lat staną się… klasyką.

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi!