6 amerykańskich linii lotniczych uruchomi połączenia na Kubę. To będą pierwsze od 50 lat komercyjne rejsy do tego kraju.
Loty na Kubę wprowadzi sześć linii lotniczych: American Airlines, Silver Airways i Sun Country oraz niskokosztowe Frontier, JetBlue i Southwest. Uzyskały one od amerykańskiego ministerstwa transportu zgodę na obsłużenie łącznie 155 lotów rejsowych w obie strony lub do 10 na dzień. Póki co wszystkie rejsy na trasie Kuba – USA wykonują wyłącznie samoloty czarterowe.
Pozwolenia na uruchomienie nowych połączeń wciąż nie wydał jeszcze rząd w Hawanie, mimo to przewoźnicy zapowiedzieli już rozpoczęcie sprzedaży biletów w czasie oczekiwania na akceptację kubańskich władz, czyli w ciągu najbliższych tygodni.
Już niedługo zatem z 5 pięciu miast w USA: Miami, Fort Lauderdale, Chicago, Filadelfii i Minneapolis będzie można dolecieć do dziewięciu portów lotniczych na Kubie. Nowe połączenia powinny zostać uruchomione w ciągu 90 dni. Ci przewoźnicy, którzy już wcześniej rozpoczęli prace nad przygotowaniem tras zapowiadają, że pierwsze loty być może odbędą się nawet za miesiąc. Inni najprawdopodobniej postarają się o przedłużenie wymaganego terminu do czterech miesięcy.
Uruchomienie po 50 latach rejsów komercyjnych z USA na Kubę to wynik ocieplenia stosunków dyplomatycznych pomiędzy oboma krajami, zerwanych w 1961 r. Oznaką tego jest marcowa wizyta Baracka Obamy na Kubie oraz zniesienie przez Stany Zjednoczone licznych restrykcji, m.in. w sferze handlu, biznesu, wymiany naukowej.
Ograniczeniom wciąż podlega turystyka – na Kubę mogą przyjeżdżać jedynie grupy wycieczkowe z USA. W rzeczywistości możliwe jest jednak zorganizowanie podróży na własną rękę, jeśli oficjalnie umotywuje się ją wymianą kulturową.