Koty Wan Turcja

Dlaczego warto zwiedzić prowincję Wan?

Turecka prowincja Wan to już gratka dla prawdziwych podróżników. Położona na samym wschodnim skrawku Turcji, pomiędzy wodami jeziora Wan a granicą z Iranem, przyciąga turystów orientalną egzotyką, wyśmienitą kuchnią oraz… lubującymi się w pływaniu kotami.

Prowincja Wan

Administracyjnie ta część Turcji należy do Anatolii. Wiele jest tutaj zabytków klasy zerowej. Jeżeli dodać do tego słoneczny, upalny wręcz klimat, dziwić może małe zainteresowanie ze strony turystów z Polski. Dzieje się tak w głównej mierze z powodu odległości i mniej korzystnych połączeń lotniczych.

Koty Wan Turcja
Koty w Wan charakteryzują się odmienna barwą oczu, foto:fotolia.com

Lokalną atrakcją, uparcie tropioną przez przybyszów, są koty z Wan. Ich cechą szczególną, poza zamiłowaniem do wody i nurkowania, czemu sprzyjają zmiany anatomiczne w ich organizmach, są także oczy w dwóch kolorach. Jedno jest intensywnie niebieskie, a drugie zielone. Nie jest łatwo spotkać te koty na wolności, nie żyją już prawie dziko na swoich dawnych terenach łowieckich. Obecnie są udomowione i pełnią rolę zwyczajnych mruczków. Zobaczyć je najlepiej na terenie lokalnego uniwersytetu, gdzie powstał ośrodek mający na celu zwiększenie ich coraz mniejszej populacji. Koty można podziwiać dzięki zewnętrznym klatkom.

W okolicy koniecznie trzeba zwiedzić twierdzę Çavuştepe, położoną kilkanaście kilometrów od miasta Wan. Pochodzi ona z VIII wieku p.n.e., a znajduje się na do dziś trudnej do zdobycia skale, która była skuteczną ochroną przed najeźdźcami. Składa się z dwóch kompleksów fortyfikacji. Planując ich zwiedzenie warto przygotować się na spory wysiłek, wejście jest bowiem dość wyczerpujące.

Jezioro Wan

Jezioro Wan stanowi największy na świecie wodny zbiornik sodowy. Przez to wody tej nie można pić, ale doskonale zastępuje ona wszelkie detergenty, dlatego okoliczni mieszkańcy używają jej do prania. Jezioro Wan otaczają przepiękne góry Wyżyny Armeńskiej. Słyną wśród przyjezdnych ze wspaniałych wschodów i zachodów słońca, dlatego właśnie albo o brzasku, albo wraz z nadejściem zmierzchu na trasach górskich można spotkać najwięcej turystów. Widoki rozciągające się ze szczytów wprost zapierają dech w piersiach i z pewnością warto się nieco wysilić, by poznać całe ich bogactwo.

Na jeziorze można odwiedzić aż cztery wyspy. Najbardziej sławna jest Akdamar. Znajduje się na niej kościół ormiański z X wieku. Został on wybudowany na zlecenie armeńskiego króla Gagika I. Najłatwiejszym sposobem na przedostanie się na brzeg wyspy jest udanie się do Gevaş, przystani motorówek, gdzie można wypożyczyć własny pojazd albo dołączyć do jednej z organizowanych wycieczek. W sezonie pływają po jeziorze statki wycieczkowe.

Wan w Turcji
Kościół ormiański z X wieku mieście Wan, foto:fotolia.com

Samo otoczenie jeziora Wan zachęca do wszelkich form aktywności. Góry to dobre miejsce zarówno na trekking, jak i wspinaczkę. Popularne są tutaj również sporty wodne, które dają możliwość dobrego zaznajomienia się z tą krainą. Zimą można tu poszaleć na nartach, gdyż górskie trasy są dobrze do tego przygotowane.

Miasto Wan

Stolicą całej prowincji jest miasto Wan. To jedno z największych ośrodków we wschodniej Turcji, liczy bowiem prawie 400 tysięcy mieszkańców. Samo miasto jest niezwykle stare, pierwsze wzmianki na jego temat pochodzą z IX wieku p.n.e. Tak wczesne istnienie zawdzięcza ono doskonałej lokalizacji, na szczycie potężnej skały o pionowej wysokości 80 metrów. Stawała się ona naturalną barierą przeciwko wrogom i dawała solidną podstawę do budowy twierdzy obronnej. Do XVI wieku mieszały się tutaj wpływy perskich szachów i władców Imperium Osmańskiego. Warto wiedzieć, że aż do momentu prześladowań Ormian w Turcji, czyli od końca XIX wieku (przy czym ich szczyt przypadł na rok 1915) zarówno w mieście, jak i w całej prowincji dominowała właśnie ta narodowość. We wspomnianym roku 1915 zostali wymordowani wszyscy tutejsi Ormianie. Zachowało się jednak wiele tradycji i pamiątek charakterystycznych dla tego odłamu chrześcijaństwa. Po zakończeniu I wojny światowej miasto przeżyło kolejną ogromną tragedię. Na mocy traktatów pokojowych cała prowincja przypadła w udziale Armenii. Nie mógł się z tym pogodzić „ojciec” nowoczesnego państwa tureckiego, Kemal Mustafa Ataturk. Rozpoczęto wojnę, która niemal doszczętnie zniszczyła miasto. Nie odbudowano go w tym samym miejscu. Dlatego dziś jest ono przesunięte o kilka kilometrów od jeziora oraz od wspomnianej twierdzy, która teraz pełni funkcję muzeum.

Wan Turcja widok
Panorama Wan w Turcji, foto:fotolia.com

Wan nie stanowi idealnego miejsca do życia. Narażone jest na ciągłe, tragiczne w skutkach trzęsienia ziemi. Skumulowanie niekorzystnej historii i czynników przyrodniczych sprawia, że nie ma tu wielu oryginalnych zabytków. Niewątpliwą atrakcją będzie z pewnością sam orientalny klimat, objawiający się na przykład w liczbie meczetów. Warto je zobaczyć, ponieważ ich wnętrze wypełnia bogata ornamentyka.

W okolicach twierdzy na skale można jeszcze zobaczyć ślady dawnego Wan. Są to przede wszystkim ruiny, na przykład należące do dawnego Ulu Camii, to znaczy Wielkiego Meczetu. Obecnie nadal są tam prowadzone prace archeologiczne, co daje nadzieje na nowe odkrycia.

We wschodniej Turcji zachwyca gościnność tamtejszych mieszkańców. Są oni z pewnością dużo mniej zeuropeizowani, niż osoby żyjące na co dzień w znanych kurortach nad morzem. Przyjazd turysty jest tutaj nadal dużym wydarzeniem, a lokalne zwyczaje nakazują, by był on bardzo zadowolony z wizyty.

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi!