Odwiedzając pachnącą orientem Turcję, warto zajrzeć do znajdującego się na jej południowo – wschodnim obszarze miasta Sanliurfa. Decyzja o zwiedzeniu go, może zaowocować prawdziwą przygodą, która zapadnie w pamięć na długi czas…
Sanliurfa jest zaliczana do najstarszych miast na ziemi. Według niektórych badaczy to właśnie ono powstało, jako jedno z pierwszych po biblijnym potopie. Na uwagę zasługuje jego swoisty orientalny klimat widoczny chociażby w strojach noszonych na co dzień przez jego mieszkańców, wnętrzach domów czy kształcie fasad meczetów. Ale na tym nie koniec niezwykłości, jakie funduje nam Sanliurfa.
Śladem biblijnych historii
Otóż miasto jest kojarzone z dwiema, wybitnie ważnymi dla chrześcijaństwa postaciami. Pierwsza to doświadczany przez Boga Hiob. Na obszarze parku Golbasi znajduje się jaskinia, upamiętniająca to wydarzenie. Druga postać wiązana z historyczną Edessą to prorok Abraham. Na obszarze tego samego parku, znajduje się jaskinia, w której został on poczęty i był ukrywany przez całe siedem lat. W jaskini ukryła go matka w obawie przed zemstą króla Nimroda. Naszą uwagę zwrócą też liczne krzaki róż porozrzucane nie tylko po parku, ale również po całej okolicy. Symbolizują one uratowanie życia Abrahamowi przez Boga. Prorok został pojmany i wystrzelony z ogromnej katapulty, która była skierowana nad płonące ognisko. Według tamtejszych legend do tragicznej śmierci nie doszło. W ostatniej chwili bowiem ognisko miało zamienić się w jezioro z rybami, zaś miejsce, w które spadł Abraham Bóg usłał płatkami róż. Dzięki temu prorokowi nic się nie stało. Aby mocniej poczuć atmosferę tej niezwykłej historii, warto na chwilkę zatrzymać się w pobliżu świętej sadzawki, w której pływają karpie. Ryby można karmić.
Charakterystyczne domy
Innym elementem miasta, który potwierdza jego niezwykłość jest dominująca tam architektura czyli domy mieszkalne przypominające kształtem… ule. Niektóre z nich liczą sobie ponad 200 lat. Wykonano je z gliny i cegieł. Budynki są urzekające, a technologia ich stworzenia, na tyle niezwykła, że zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1979 roku. Niektóre z nich pełnią rolę swoistych skansenów otwartych dla zwiedzających. Za drobną dopłatą, można nawet wypożyczyć oryginalne stroje, by jeszcze lepiej poczuć atmosferę tego miejsca.
Nie wolno nam zapomnieć też o pewnym tradycyjnym obrządku picia herbaty, która orzeźwia i zaskakuje smakiem. Jest przy tym bardzo słodka i … obowiązkowo gorąca. Gdy tylko trochę ostygnie, natychmiast zjawia się kelner z nową charakterystyczną, smukłą szklanką wypełnioną gorącym napojem. Na tym jednak nie koniec niezwykłości, jakimi częstuje nas miasto. Otóż to właśnie tutaj przechowywany był niezwykły wizerunek Chrystusa „nie ręką ludzką uczyniony” – tak zwany Mandylion. Miał on powstać jako odciśnięty na chuście ślad twarzy Chrystusa, który nie mógł osobiście przybyć do miasta, celem uzdrowienia ówczesnego władcy Agbara. Tkaninie długo przypisywano cudowną moc, gdyż według tamtejszych podań, król po medytacji nad nią – wyzdrowiał. Wierzono również, że to za jego sprawą Edessa nie padła ofiarą Persów.