5

Rok w Kolumbii

– Mam dla ciebie miejsce w północnym Meksyku albo w Kolumbii, co wybierasz? – usłyszała od przedstawicielki organizacji Rotary Ala Wojczuk. Wybór padł na Kolumbię. – Uznałam, że ten kraj jest dla mnie największą niewiadomą – przyznaje.

Ala akurat zdała maturę, gdy dowiedziała się, że najbliższe 12 miesięcy spędzi w kolumbijskim Pasto. To miasto leżące u stóp Andów w departamencie Nariño, regionie omijanym przez turystów, mimo biegnącej nieopodal Drogi Panamerykańskiej. Kolumbijczycy z innych rejonów kraju też niechętnie tu zaglądają, uznają ośrodek za wioskę, choć liczy on sobie niemal pół miliona mieszkańców. Nie ma tam jednak ogromnych centrów handlowych, fast foodów, wszystkiego, co kojarzy się z komercją i współczesnym stylem życia. Dla Ali to był atut – lubi miejsca, w których nie ma kontaktu z powszechnymi rzeczami.

O rocznej przygodzie Ali Wojczuk w Kolumbii można poczytać w serwisie Everytrip.is w reportażu „W zapomnianym regionie Kolumbii”. 

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi!