Być może wczasowicze udający się do kurortów na hiszpańskich wyspach będą musieli zrezygnować z samochodu. Władze Balearów biorą bowiem pod uwagę wprowadzenie zakazu ruchu samochodowego dla turystów. To efekt korków ulicznych, na które uskarżają się mieszkańcy wysp- podaje Onet.pl
Nowy przepis obowiązywałby jedynie w miesiącach letnich, kiedy to Baleary przeżywają prawdziwe oblężenie. W zeszłym roku Hiszpanię odwiedziło 65 mln osób. W tym roku tylko na Majorkę, Minorkę, Ibizę i Formenterę ma przyjechać 13,5 mln urlopowiczów. Popularność tego rejonu wzrosła w momencie, gdy zmalało zainteresowanie zagrożonymi atakiem terrorystycznym kurortami w Egipcie i Tunezji.
Pomimo że nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja w sprawie zakazu ruchu samochodowego, już teraz pomysł spotkał się ze sprzeciwem przedstawicieli branży turystycznej. Ta gałąź gospodarki generuje aż 90% rocznego produktu PKB.
Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi!
