Semana Santa, czyli Wielki Tydzień jest w Maladze jednym z najbardziej szczególnych wydarzeń w roku. To czas niesamowicie intensywny, wypełniony zapachem kadziła, odgłosem dudniących bębnów i wielością duchowych doznań. Przygotowania do niego zaczynają się już wraz z końcem Niedzieli Palmowej!
W Polsce bodaj najuroczystszym elementem tradycji jest poranna rezurekcja, z następującym po niej obfitym śniadaniem wielkanocnym. W Hiszpanii ten moment wieńczy w zasadzie całotygodniowe obchody, które rozpoczynają się w Niedzielę Palmową (Domingo de Ramos). Przez kolejne dni ulicami miasta przechodzą liczne procesje. Organizują je bractwa (hermandades lub cofradías penitenciales), skupione wokół konkretnej parafii. Każde z tych stowarzyszeń wyróżnia się od pozostałych kolorami szat maszerujących pokutników (nazarenos). Ich strój, nam kojarzący się z Ku-Klux-Klanem, wywodzi się z czasów Świętej Inkwizycji.
Dzieła sztuki na ulicach miasta
Podczas religijnego pochodu tzw. costaleros noszą platformy (trony) należące do poszczególnych bractw i przedstawiające płaczącą Matkę Boską oraz sceny rodzajowe dotyczące męki Pańskiej opisanej w Nowym Testamencie. Jako pierwszy wyrusza tron z Jezusem na osiołku, jako ostatni, w Wielką Niedzielę, Jezus Zmartwychwstały. Znajdujące się na platformach figury, ukryte pod misternej roboty baldachimem, toną w żywych kwiatach i blasku świec. To niekiedy prawdziwe i bezcenne dzieła sztuki sakralnej z czasów średniowiecznych.
Początki tradycji
Skąd taka tradycja i jakie były jej początki? Gdy w 1487 r. królowie katoliccy, Izabela i Ferdynand, odbili Malagę z rąk Maurów, zaczęły powstawać liczne konwenty i religijne bractwa, które zajmowały się grzebaniem zmarłych i opieką nad chorymi. Z czasem zaczęto odgrywać Pasję, wykorzystując ruchome drewniane figury. Jedną z nich jest Jezus błogosławiący lud – do dziś niesiony w procesji.
Postne smaki Semana Santa
Co jedzą Hiszpanie podczas Semana Santa ? Przede wszystkim torrijas, czyli nic innego, jak kromkę chleba zanurzoną w mleku z dodatkiem cytryny i cynamonu, obtoczoną w jajku i smażoną na złoty kolor. Skromny z pozoru deser liczy sporo kalorii i może nie wygląda zbyt szykownie, to jednak jest uwielbiany przez Hiszpanów, w szczególności przez dzieci. Tradycja jedzenia torrijas sięga XV wieku, a jej wielkopostny charakter związany jest z wykluczeniem spożywania mięsa podczas Wielkiego Tygodnia. Dlatego też chleb stał się idealnym remedium na głód, a kaloryczność deseru pozwalała zachować siły podczas wielogodzinnych procesji.
Mówi się, że nie przeżyć chociaż raz Semana Santa w Hiszpanii, to jak nie zobaczyć papieża w Watykanie ;) Tego po prostu trzeba doświadczyć, wsłuchać się w muzykę i poczuć całym sobą ogrom emocji towarzyszących procesjom.