Wyspa Samos

Samos – wyspa hedonistów

Samos – pozornie zwykła wyspa, jakich wiele na Morzu Egejskim. Idealne miejsce na wakacyjne lenistwo i intensywne ładowanie akumulatorów na resztę roku. Mnóstwo słońca, błękitne niebo, lazurowa woda. Dla osoby przybywającej na Samos z kraju jesiennych szarug – absolutne marzenie. W czym więc tkwi haczyk?

Zanim odpowiemy na ostatnie pytanie, mamy dla Was kilka faktów, które powinny nieco rozjaśnić obraz Samos.

Fakt nr 1 – wyspa była w przeszłości jednym z ważniejszych ośrodków klasycznej sztuki greckiej. Jeśli kojarzycie starożytne rzeźby, których realizm i perfekcyjne oddanie szczegółów do dziś poraża swoją mocą, jeśli pamiętacie ze szkolnych lekcji twarze wykute w kamieniu z takim pietyzmem, że zdają się zaraz ożyć, jeśli macie zakodowane gdzieś w głębi umysłu kanony piękna ludzkiego ciała – to musicie wiedzieć, że to wszystko zrodziło się między innymi na Samos. Ta wyspa wspaniale inspirowała już dwa i pół tysiąca lat temu. Jakkolwiek to zabrzmi, już przed wiekami „zapładniała” umysły twórców i wszystkich, dla których sztuka była sensem życia. Czy ta magia działa do tej pory – warto przekonać się samemu, na własnej skórze.

Grecka rzeźba
Przykład sztuki greckiej, foto: pixabay.com

Fakt nr 2 – otoczenie, czyli „okoliczności przyrody”. A te są wprost bajeczne. Zresztą, czy wyobrażacie sobie lepsze miejsce dla rozwoju filozofii epikurejskiej niż Samos? Filozofii, która szczęście i osiąganie przyjemności w życiu doczesnym stawiała na piedestale? To właśnie na Samos przyszedł na świat twórca tej oryginalnej idei – Epikur. Co mogło go skłonić do takich, a nie innych przemyśleń? Z pewnością to, co również dziś zachwyca wszystkich odwiedzających tę położoną nieopodal wybrzeży Turcji wyspę. Na przykład klimat, który pozwala życiu toczyć się leniwym rytmem. Albo nad wyraz urodzajne ziemie, dzięki którym mieszkańcy tej rajskiej krainy mogą smakować codziennie winorośli, oliwek, owoców cytrusowych i wszystkiego, z czym kojarzą się nam „ciepłe kraje”. A propos winorośli, to na miłośników wina czeka na Samos spotkanie z Muskatem – trunkiem, który emanuje zachwycającym aromatem cytrusowo-kwiatowym (a trzeba dodać, że to dopiero początek niespodzianek zastawionych przez jedno z najlepszych win świata na koneserów tego napoju).

panorama Samos
Panorama Samos, foto: pixabay.com

Fakt nr 3 – ludzie. Stali mieszkańcy Samos to prawdziwi szczęściarze. Już samo obserwowanie ich stylu życia – niespiesznego, pełnego spokoju, dystansu do świata – działa kojąco na rozedrgane nerwy Europejczyków z kontynentu. Możliwość życia w takim miejscu nie bójmy się tego słowa, ale – rozleniwia. Jednak jest to na szczęście ten specyficzny gatunek lenistwa, który z czystym sumieniem można polecić każdemu pracoholikowi. Warto lecieć na Samos (to zaledwie kilkaset złotych za lot w obie strony), by przez choćby parę dni spojrzeć na swoje życie z zupełnie innej perspektywy. Potraktować wycieczkę jako swego rodzaju inwestycję w rozwój osobisty. Prędzej czy później – zwróci się ona z nawiązką.

Rybak nad brzegiem morza
Na Samos czas płynie leniwie, foto: pixabay.com

Jeśli chcecie zatem oderwać się od codziennego zabiegania, odstresować się podczas wieczornych spacerów po plaży, poznać z bliska tajemnicę potęgi greckiej kultury, dotknąć bruku, po którym stąpał sam Pitagoras i zaaplikować sobie sporą dawkę hedonistycznej przyjemności – nie macie innego wyjścia. Samos czeka!

Czy już wiecie, czym grozi pobyt na Wyspie Ludzi Szczęśliwych?

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi!