Piaszczyste plaże, soczyście zielone wzgórza, urokliwe górskie miasteczka, niesamowicie smaczna kuchnia – wszystko to czeka na odwiedzających Tasos, najbardziej na północ wysuniętą grecką wyspę. Aż dziwne, że ten urokliwy cypel nie jest znany jeszcze szerszym grupom turystów.
Co warto zobaczyć na Szmaragdowej Wyspie? Poznajcie jej 4 największe atrakcje.
Limenas
Zwiedzenie Tasos najlepiej rozpocząć od Limenas. Stolica wyspy jest przepełniona zabytkami pochodzącymi z różnych epok historycznych. Spośród nich chyba największe wrażenie robią starożytne budowle. W pierwszej kolejności warto zobaczyć ruiny antycznego amfiteatru, zachwycające przede wszystkim swoim rozmachem. Obiekt mógł pomieścić nawet do 3000 widzów. Lokalizacja teatru też nie pozostawia nic do życzenia – jest on położony na wzniesieniu górującym nad miastem. Rozciąga się stamtąd przepiękna panorama Limenas.
Jeszcze wspanialsze widoki roztaczają się ze szczytu wzgórza, gdzie są zlokalizowane pozostałości po potężnej, średniowiecznej twierdzy. Koniecznie trzeba się tam wdrapać! Listę wielowiekowych zabytków, wartych zobaczenia, uzupełniają: ruiny świątyni Ateny z fragmentami bogato zdobionych płaskorzeźb, Parmenion-jedyna z zachowanych starożytnych bram miejskich, a ponadto antyczny rynek z urokliwym kościołem św. Mikołaja z IX wieku.
Limenas urzeka nie tylko imponującą liczbą zabytków, lecz także kameralnym klimatem i malowniczym położeniem. Bardzo przyjemnie jest spacerować nadmorską promenadą miasta lub rozgościć się w jednej z przytulnych tawern, w których nie spotkacie zbyt wielu gości. Choć to zapewne kwestia czasu, bo wydaje się, że popularność Limenas będzie rosła z roku na rok.
Aliki
Aliki to na pierwszy rzut oka skromna, nadmorska miejscowość. A zatem niewarta zobaczenia? Nic bardziej mylnego! To jedno z miejsc must-see na Tasos, głównie ze względu na pewien cenny, starożytny zabytek. Jest nim kamieniołom białego marmuru. Wydobycie tego kruszcu przyczyniło się do rozkwitu wyspy w czasach antycznych, również obecnie niewielki cypel chlubi się produkcją marmuru słynnego na całym świecie. Dawna kopalnia, będącą skupiskiem pokruszonych, białych kamieni o różnych rozmiarach, wygląda niezmiernie ciekawie. Wielkie, marmurowe klify są też naturalną ozdobą nabrzeża, gdzie pięknie kontrastują z turkusową taflą Morza Egejskiego.
Spacerując po uliczkach Aliki, natkniemy się też na wiele zabytków sprzed wieków. Spośród nich na pierwszy plan wysuwają się ruiny świątyni poświęconej bogom Dioskouroi, patronom żeglarzy. Zachowały się tam bogato zdobione kolumny z motywami jońskimi i doryckimi. Koniecznie trzeba też zobaczyć pozostałości po wczesnochrześcijańskich bazylikach pochodzących z V wieku. Ponadto, w pobliżu miejscowości mieszczą się tradycyjne, białe domostwa z charakterystycznymi dachami, w których turyści mogą zatrzymać się na noc. Z pewnością warto zostać w Aliki na dłużej, wypoczywać nad krystalicznie czystym nabrzeżem oraz rozkoszować się spokojną, sielankową atmosferą miasteczka.
Klasztor Michała Archanioła
Obowiązkowym punktem każdej wycieczki po Tasos jest klasztor Michała Archanioła, usytuowany na południowo-wschodnich krańcach wyspy, na szczycie skalistego klifu z malowniczym widokiem na Morze Egejskie. Pod nim znajduje się niewielka jaskinia obmywana przez wodę, która według lokalnych podań ma właściwości uzdrawiające.
Wnętrza monastyru ujmują spokojną, by nie powiedzieć mistyczną, atmosferą, sprzyjającą wyciszeniu, refleksji i modlitwie. Jest w nich przechowywana bardzo cenna dla chrześcijan relikwia, mianowicie gwóźdź z krzyża Chrystusa. Z tego względu przed wejściem na teren kompleksu religijnego koniecznie trzeba założyć strój zakrywający kolana i ramiona. Klasztor Michała Archanioła to jedno z niewielu miejsc, które otwiera przed przybywającymi możliwość doświadczenia bliskiego kontaktu z Bogiem i jednocześnie z piękną naturą.
Giola
Wyspa Tasos słynie z niesamowitego bogactwa przyrodniczego, czego najlepszym przykładem jest Giola, naturalny basen wyżłobiony w skałach. Wysokość otaczających go marmurowych klifów sięga nawet 8 metrów, a intensywnie zielonkawa woda, wypełniająca zbiornik, robi naprawdę oszałamiające wrażenie.
Jedynym sposobem na to, aby dostać się do tego naturalnego basenu jest skok do wody. Zależnie od tego, jak bardzo chcemy podnieść poziom adrenaliny, możemy skakać z niższych lub wyższych półek skalnych. Jakby tego było mało, wydostanie się z Gioli też nie jest najłatwiejszym zadaniem – fale morskie systematycznie dolewają wody do oczka i tym samym spychają turystów z powrotem w głąb zbiornika. Co ciekawe, woda jest tutaj cieplejsza niż w morzu, dlatego kąpiel zapowiada się na wyjątkowo przyjemne doznanie.