Malediwy

5 powodów, dla których warto udać się na Malediwy

Pięć powodów, dla których trzeba koniecznie wybrać się na Malediwy, można by sformułować w następujący sposób: bo tam jest po pierwsze cudownie, po drugie – fantastycznie, po trzecie – bajecznie, po czwarte – nieziemsko i po piąte – rewelacyjnie. A co najważniejsze można by tak wymieniać bez końca.

Malediwy są archipelagiem wysp położonym na otwartym oceanie (Indyjskim). Od najbliższego lądu, czyli południowo-zachodniego krańca Indii dzieli je dystans aż pięciuset kilometrów. Słowo archipelag nie do końca oddaje wielkość tego terytorium. Gdyby ktoś wpadł na pomysł, by na każdej z wysepek spędzić jeden dzień, to zwiedzenie całego kraju zajęłoby mu grubo ponad trzy lata. Inaczej rzecz ujmując, Malediwy to niemal 1200 wysp i wysepek, które czekają na turystów żądnych niezwykłych doznań. Oto pięć najważniejszych powodów, dla których warto udać się na Malediwy.

Plaża na Malediwach
Malediwy słyną z pięknych plaż, foto: pixabay.com

Oto pięć najważniejszych powodów, dla których warto udać się na Malediwy.

Klimat

Po pierwsze klimat, który zapewnia niemal niezmienne temperatury przez cały rok. Dobra informacja dla zmarzluchów jest taka, że temperatura powietrza oscyluje wokół 25-30 stopni Celsjusza, a wody – jest praktycznie taka sama. Jeśli nie lubicie deszczu w żadnej postaci, unikajcie wyjazdu między listopadem a marcem. Jeśli zaś pogoda burzowa nie jest waszą ulubioną, zamieszkajcie raczej na południowych wyspach archipelagu. Generalnie, najlepszym okresem na wakacyjny wyjazd na Malediwy jest styczeń, luty i marzec. To czas, kiedy nasz kraj przykryty jest szczelnie grubą pierzyną śniegu, a słupek rtęci w termometrze niemal wyparowuje z zimna. Brrr…

Krajobrazy

Po drugie krajobrazy. To w zasadzie temat-rzeka. Atol Baa w Zatoce Hanifaru, atol Addu ujmujący swoim romantycznym kształtem serca, rafy koralowe tętniące życiem i mieniące się wszystkimi kolorami tęczy – to musi robić i nieustannie robi ogromne wrażenie na przybyłych turystach.

Nurkowanie na Malediwach
Podczas urlopu na Malediwach warto skorzystać z możliwości nurkowania, foto: pixabay.com

Nurkowanie na Malediwach

Kraj otoczony zewsząd ciepłymi wodami oceanu jest wymarzonym miejscem dla wszystkich, których pasją jest nurkowanie. I to nie tylko dla osób zajmujących się tym sportem profesjonalnie, lecz także dla tych, którzy pragną rozpocząć swoją przygodę z eksplorowaniem podwodnego świata. Nie trzeba jednak zaglądać w głąb wody, aby zachwycić się czystymi, przejrzystymi plażami.

Male

Po trzecie Male, stolica Malediwów. To stąd wyruszają różnego rodzaju statki do wszystkich wysp. Tam mieszka co czwarty obywatel tego kraju. Miasto stanowi centrum administracyjne oraz najważniejszy ośrodek kulturalny, a także religijny Malediwów. Jeśli jesteśmy już przy sprawach duchowych, zdecydowana większość mieszkańców wyznaje islam. To ważna informacja, zwłaszcza w kontekście naszego ubioru.

W stolicy kraju warto odwiedzić nie tylko Muzeum Narodowe, lecz przede wszystkim ozdobiony koralowcami XVII-wieczny Piątkowy Meczet. I oczywiście spróbować miejscowej kuchni. Dzięki krzyżowaniu się kultur (arabskiej, afrykańskiej, indyjskiej i innych), Malediwy także od strony kulinarnej są miejscem bez wątpienia wartym uwagi.

Baza turystyczna

Po czwarte baza turystyczna. Tak, termin ten brzmi fatalnie. Kojarzy się raczej z noclegiem na podłodze w zatłoczonym schronisku górskim (choć to też ma swój niewątpliwy urok). W przypadku Malediwów jest jednak inaczej. Diametralnie inaczej. Tutaj absolutnie wszystko podporządkowane jest turystyce – gałęzi gospodarki o znaczeniu strategicznym dla tego kraju z fantazją „rozsianego” po wodach Oceanu Indyjskiego. To nie tylko hotele o światowym standardzie. To także rozwiązania mające jeszcze bardziej uprzyjemnić czas turystom. Dwa przykłady z brzegu: długie drewniane pomosty wychodzące w morze, pozwalające na romantyczne spacery o zachodzie słońca czy też kamieniste plaże, które specjalnie dla potrzeb przyjezdnych pokrywane są piaskiem.

Hotel na Malediwach
Na Malediwach istnieje dobrze rozbudowana baza turystyczna, foto: pixabay.com

Czas, który ucieka

Ostatni powód jest tak naprawdę nieco innej natury niż poprzednie. Chodzi o czas, który nieustannie i nieubłaganie działa na niekorzyść archipelagu. Wystarczy zestawić dwa fakty, by zrozumieć, że los Malediwów jest nie do pozazdroszczenia: wyspy położone są na „wysokości” zaledwie dwóch metrów nad poziomem morza, natomiast topnienie lodowców (mimo, że mam miejsce tysiące kilometrów dalej) sprawia, że poziom oceanu minimalnie, ale stale podnosi się. Mówiąc brutalnie: rajowi na ziemi grozi zalanie. Czy Malediwy podzielą więc los Atlantydy? Niestety, wszystko wskazuje na to, że tak…

 

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi!