Wśród turystów wyróżnić można wiele grup. Jednak jeden z najbardziej jaskrawych podziałów przebiega między fanami zabytków materialnych, a miłośnikami przyrody, którzy każdą wolną chwilę wykorzystują do kontaktu z naturą. Poniższe zestawienie z pewnością ucieszy tych drugich. Kaniony to imponujące twory, powstałe dzięki działaniu jedynie sił przyrody.
Odwiedzenie najbardziej imponujących spośród z nich, z pewnością jest niesamowitym przeżyciem, na które warto poświęcić niejeden urlop.
To pierwsza propozycja rodem ze Stanów Zjednoczonych, a dokładnie z Kalifornii. To właśnie na jej terenie znajduje się Park Narodowy Kings Canyon. Ten imponujący twór natury powstał w górach Sierra Nevada. Niegdyś te tereny należały do Indian Monache i były uważane za święte. Zmieniło się to wraz z gorączką złota z XIX wieku, która połączyła się ze stopniową degradacją środowiska naturalnego. W roku 1890 postanowiono o prawnej ochronie terenów przyległych do Kings Canyon i objęto je wpływem Parku Narodowego. Kanion ten jest niesamowicie widowiskowy, bardzo głęboki, do tego otoczony wysokimi szczytami górskimi, co potęguje wrażenie surowości. Tutejsza turystyka jest dobrze rozwinięta, ale rozmiary Parku skutecznie zmniejszają szansę na spotkanie kogokolwiek poza najbardziej uczęszczanymi trasami. Jest to odpowiednie miejsce do uprawiania sportów, w tym ekstremalnych, takich jak górskie kajakarstwo. Pamiętać należy, że jest to również ostoja dla dzikiej zwierzyny. Kojoty widać w zasadzie na każdym kroku. Wyjątkowo niebezpieczne jest spotkanie z baribalem – czarnym niedźwiedziem.
To propozycja europejska. Kanion rzeki Tara jest położony na terenie obecnej Czarnogóry, w masywie gór Durmitor. W najgłębszym miejscu czeka nas aż 1300 metrów niemal pionowej ściany. Te wysokości naprawdę robią piorunujące wrażenie. Kanion podziwiać można dwojako, wybierając się w długą i dosyć wymagającą pod względem kondycyjnym trasę po jego dnie albo podziwiając widoki z najlepszego punktu, jakim z pewnością jest most w miejscowości Durdevića Tara. Osoby z lękiem wysokości mogą znacząco nasilić objawy swojej choroby, ale imponujący widok jest zdecydowanie wart tego poświęcenia. Kanion rzeki Tara to również najbardziej zielona propozycja ze wszystkich. Dno jest porośnięte bujną roślinnością.
Ten twór natury znajduje się w Ameryce Południowej, a dokładnie w Peru. Ma on głębokość około 4200 metrów, ale tylko mierząc jeden z jego boków. Drugi jest o kilometr krótszy. Niezależnie od dokładnych pomiarów, to miejsce jest po prostu piękne i warte odwiedzenia. Niewiele osób wie, że bardzo duży wpływ na eksplorację tych niedostępnych terenów mieli Polacy, którzy jako pierwsi ludzie przebyli przy pomocy kajaków rzekę płynącą na dnie Kanionu Colca. Jest to niezwykle tajemnicze miejsce. Uważa się nawet, że to właśnie tutaj został ukryty legendarny skarb Inków. Abstrahując od tych wierzeń można uznać to miejsce za wypełnione wspaniałą, endemiczną przyrodą. Występuje tutaj na przykład kondor andyjski. Jedną z licznych atrakcji kanionu są gorące źródła termalne, z których można korzystać.
To kolejne miejsce w Stanach Zjednoczonych, które z pewnością warto zobaczyć. Położony jest on w Arizonie, na terytorium Indian Nawaho. Wspaniała formacja skalna została wyrzeźbiona w kruchym piaskowcu, dzięki czemu powstałe kształty są naprawdę imponujące. Przejście dnem Kanionu Antylopy to niecodzienne doświadczenie. Miękka skała spowodowała, że boki kanionu są wyjątkowo gładkie. Jest to kanion szczelinowy. Przeciskanie się przez wąskie rozstępy między skałami może przyprawić o zdecydowanie szybsze bicie serca. Najlepiej odwiedzić go do południa, ponieważ wówczas możliwe jest zobaczenie niesamowitego oświetlenia wnętrza. Ciepłe snopy światła padają pionowo z góry, co w połączeniu z żółtym odcieniem piaskowca powoduje niesamowity efekt wizualny. W późniejszych godzinach na dnie Kanionu Antylopy panuje niemal idealny mrok. Warto wiedzieć, że to miejsce składa się w zasadzie z dwóch oddzielnych, na które obowiązują osobne bilety wstępu. Wyższy i Niższy Kanion Antylopy jest tak samo godny odwiedzenia.
Ten meksykański kanion z pewnością nie jest najgłębszy spośród wszystkich przedstawionych, ale jest niezwykle malowniczy. Leży w prowincji Chiapas. Można go podziwiać z ustawionych punktów widokowych, do których dowożą specjalne mikrobusy. Jednakże dużo bardziej widowiskowe jest udanie się w rejs tradycyjną indiańską łódką, gdzie przewodnikiem będzie lokalny mieszkaniec znający mnóstwo legend i podań związanych z tym miejscem, między innymi mrożącą krew w żyłach historię o zbiorowym samobójstwie kilkuset Indian z czasów Wielkiej Konkwisty. Z wysokości dna bardzo wyraźnie widać strome, niemal pionowe ściany o wysokości 900 metrów. Dreszczyku emocji dodają całe grupki aligatorów, które uważnie przypatrują się przepływającym turystom. Na terenie Parku Narodowego nie można używać silników w motorówkach, więc cisza tego miejsca pozostaje niemal niezmącona.