Narty w Polsce

5 miejsc, które warto odwiedzić zimą

Zima to doskonały czas nie tylko na snucie wakacyjnych planów i wyszukiwanie atrakcyjnych ofert first minute. Jest wiele miejsc, które na odkrycie czekają właśnie o tej porze roku, ponieważ wtedy nabierają niezwykłego uroku.

Na początek Polska. Co prawda mianem naszej zimowej stolicy określa się Zakopane, jednak nie każdy ma ochotę spędzać urlop w tak popularnej i zatłoczonej okolicy. W dodatku większość turystów doskonale zna to miejsce. A jeśli nie w Tatry i na Podhale, to gdzie jeszcze warto udać się na ferie?

Narty w Polsce
Polskie góry są dobrą propozycją dla miłośników narciarstwa, foto:fotolia.com

Odkrywamy polskie góry

Z pewnością ciekawą propozycją może okazać się Beskid Śląski, zwłaszcza beskidzka Trójwieś: Brenna, Jaworzynka i Koniaków. Miejsca nieco bardziej spokojne niż nieodległa Wisła lub Ustroń, nie odbiegają wcale urokiem od popularnych kurortów. Oprócz narciarskich tras zjazdowych, kilku wyciągów, na przełęczy Kubalonka przygotowano także popularne wśród polskich biathlonistów trasy biegowe. Mają one odpowiednio 2,5; 3, 5 i 7,5 km długości i są uznawane za najpiękniejsze w Polsce. Po aktywnie spędzonym dniu można odpocząć w parku wodnym lub odwiedzić kilka regionalnych atrakcji, takich jak Kurna Chata Jana Kawuloka w Istebnej, Centrum Pasterskie w Koniakowie, gdzie można zobaczyć, jak wyrabia się tradycyjne góralskie sery czy koniakowskie Muzeum Koronek z największą koronką na świecie. W pobliżu Trójwsi znajduje się także jeden z polskich trójstyków, czyli miejsce zbiegu granic Polski, Czech i Słowacji.

Zimowa Szwajcaria

Dla osób, które pociągają nieco dalsze podróże i wyższe góry, z pewnością interesujące okaże się zimowe oblicze Szwajcarii. O najwyższej jakości trasach zjazdowych i doskonałej sportowej infrastrukturze nie trzeba chyba nikomu przypominać. Jednak pokryta śniegiem kraina czekolady ma do zaoferowania znacznie więcej niż tylko trasy narciarskie. Już z początkiem Adwentu cały kraj błyszczy świątecznymi lampkami. W każdym, nawet najmniejszym mieście organizuje się świąteczne jarmarki z lokalnymi wyrobami i pieczonymi kiełbaskami. Jednak i po Nowym Roku można tam sporo zobaczyć.

Wodospad w Szwajcarii
Wodospad Rheinfall w Szwajcarii, foto:pixabay.com

Szwajcaria jest pięknym krajem, który pod śniegiem nabiera dodatkowo szczególnego uroku. Wygląda jak jedna wielka ilustracja bajek dla dzieci, dlatego wybierając się tutaj warto rozważyć wycieczkę właśnie zimą. To wtedy niesamowicie wręcz wygląda Rheinfall, przełom Renu stanowiący największy pod względem przepustowości wodospad Europy. Woda wzburzona pośród skał i pokrytych śniegiem brzegów, to naprawdę hipnotyzujący obraz. Mniej doświadczeni miłośnicy gór nie muszą się obawiać, że nie dadzą sobie rady na pokrytych śniegiem trasach. Jest wiele dość łagodnych, pieszych ścieżek dobrze przygotowanych, odśnieżonych, a nawet posypanych żwirkiem, po których wejść można na łagodny szczyt i podziwiać surową panoramę Alp.

W odwiedziny do kraju św. Mikolaja

Na prawdziwych miłośników śniegu i mrozu czeka też Laponia. Wybierając się tam, nie ryzykujemy, że trafimy akurat na odwilż i zamiast lepić bałwana, będziemy zapadać się w błocie. Zima to w Laponii idealny czas na poszukiwanie zorzy polarnej. Ponieważ nie da się nigdy dokładnie ustalić czy zorza pojawi się czy też nie, jest wiele możliwości by umilić sobie czekanie na nią. Biura podróży zapewniają turystom liczne atrakcje, takie jak przejażdżki psimi zaprzęgami, skuterami śnieżnymi, a także kempingi. W fińskiej części regionu można nocować w hotelach i domkach przypominających igloo, oszklonych, by możliwe było oglądanie zorzy z łóżka.

Festiwal Zorzy Polarnej Laponia
Zorza Polarna w Laponii, foto:pixabay.com

Festiwal Zorzy Polarnej

W lutym w Rovaniemi odbywa się Festiwal Zorzy Polarnej, połączony z występami artystycznymi i zawodami sportowymi. Samo Rovaniemi to oczywiście również wioska Świętego Mikołaja. Wstąpić można tam codziennie, z wyjątkiem świąt państwowych i Bożego Narodzenia, bezpłatnie.

Z dala od mrozu

A co z tymi osobami, które zimą pragną uciec od zimna, śniegu, mrozu i ostatnia rzecz, na jaką mają ochotę to wyjazd do kraju z jeszcze większym mrozem i większą ilością śniegu? Chętnie przywita ich Madera, czyli kraina wiecznej wiosny. Cały rok panują tu przyjemne temperatury, zimą około 20 stopni, latem 25. Należy liczyć się z tym, że zimą częściej występują opady deszczu, jednak średnio przypada tu 6-7 deszczowych dni na zimowy miesiąc, jest więc szansa, że pogoda będzie sprzyjała. Temperatura wody nawet w styczniu czy lutym jest zbliżona do tej, jaką nasz Bałtyk osiąga latem, może się zatem okazać możliwe brodzenie w wodzie, a dla nieco wytrwalszych nawet kąpiele. Zima to dobry czas na zwiedzanie wyspy przede wszystkim ze względu na mniejszy ruch turystyczny. W tym czasie nawet największe miasto, Funchal, staje się ciche i spokojne. Szukając kontaktu z przyrodą, nie sposób pominąć lasu wawrzynowego, wpisanego na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, zwłaszcza że liczne ścieżki wodne zapewniają wygodne poruszanie się. Odwiedzając Maderę zimą, warto zrobić to w lutym, kiedy odbywa się tutaj tradycyjnie obchodzony karnawał rozpoczynający się zabawą w Santanie i paradą wielkich figur. Również w lutym jest organizowany Festiwal Wina, Handlu i Rzemiosła.

Santa Cruz Portugalia
Wybrzeże Santa Cruz, foto:pixabay.com

Gorące kąpiele na Węgrzech

Dla tych, którzy chcieliby się nieco ogrzać, jednak bez zbytniego oddalania się od Polski dobrym rozwiązaniem będzie wyjazd na Węgry. Wiele tamtejszych basenów termalnych jest czynnych cały rok. Najczęściej baseny otwarte połączone są z zamkniętymi, dzięki czemu można czerpać radość z kąpieli na mrozie, niezmąconą tym, że trzeba będzie opuścić ciepłą wodę. Powietrze nad powierzchnią wody jest nagrzane, nie trzeba się zatem martwić o zdrowie. Jednocześnie nie jest tak duszno jak latem i korzystanie z basenu o wysokiej temperaturze sprawia dużą większą przyjemność. Kąpielisk czynne zimą znajdziemy m. in. w Mezőkövesd , Bogacs, Berekfurdo , Cserkeszolo, Miskolcu  czy Gyuli. Ceny są bardzo przystępne, a z południa Polski opłaca się przyjazd nawet na kilka dni. Po wyjściu z wody obowiązkowo porcja zupy gulaszowej i tokaju!

Zima nie musi być nudna, oznaczać siedzenia pod kocem i czekania na wiosnę. Nawet ci, którzy nie pałają miłością do nart, znajdą sposób, by aktywnie wypocząć i przy okazji zwiedzić bliższy lub dalszy zakątek świata.

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi!