Mljet Chorwacja

Wyspa na wyspie. Wyjątkowa Sv Marija

Chorwacka wyspa Mljet zachwyca wspaniałymi widokami. To jeden z najbardziej zielonych obszarów w tym kraju. Ta wyspa aż w 72% pokryta jest przez lasy. Zachowała ona swój dziki charakter, nie rozwinęła się tutaj zbyt silnie turystyka, dzięki czemu ten południowy skrawek Chorwacji przetrwał w bardzo mało zmienionym stanie. 

Park narodowy

Północna część wyspy jest chroniona w ramach powstałego w 1960 roku parku narodowego. Stanowił on jedną z pierwszych prób ochrony niezmienionego krajobrazu wybrzeży Morza Adriatyckiego. Właśnie na terytorium tego parku położona jest najbardziej znana atrakcja turystyczna Mljet. Mowa o dwóch połączonych ze sobą jeziorach, Wielkim i Małym. Chociaż ich nazwy nie są specjalnie oryginalne, jeziora te skrywają unikatowy zabytek. Na środku Wielkiego Jeziora położona jest wyspa (a raczej wysepka) o naziwe Sv Marija. Na tym skrawku lądu w XII wieku benedyktyni zbudowali swój klasztor.

Mjlet Chorwacja
Wielkie Jezioro w Mjlet w Chorwacji, foto: fotolia.com

Benedyktyńska spuścizna

Sama historia przybycia w to miejsce zakonników jest bardzo interesująca i łączy się z konfliktem, jaki wybuchł w mieście Lokrum. W tamtejszym klasztorze doszło do podziału, na skutek którego część mnichów musiało uciekać. Dotarli na Mjlet, gdzie wybudowali klasztor na wyspie Świętej Marii. Działalności zakonników „miodowa wyspa” zawdzięcza swój rozwój w średniowieczu. Benedyktyni przez jakiś czas byli posiadaczami większości tutejszych gruntów. Znani ze swojej gospodarności i pracowitości sprowadzili popularne w Europie Zachodniej metody uprawy ziemi, dopasowując je uprzednio do lokalnych warunków klimatycznych. Ich wkład nie kończył się tylko na rolnictwie. Dzięki założeniu jednej z dziesięciu najliczniejszych bibliotek w Dalmacji, wpłynęli na rozwój sztuki i kultury. Mnisi opuścili obiekt w 1869 roku. W związku z tym wydarzeniem powstała legenda, jakoby zakonnicy oddalający się z wyspy świętej Marii przeklęli mieszkańców Mjlet. Klątwa była oryginalna, ponieważ dotyczyła robienia wszystkiego na odwrót. Ponoć sam moment wyjścia mnichów odbył się na opak – pochód przeszedł w stronę odwrotną do ruchu wskazówek zegara, a ich świece były skierowane knotami do dołu.

Wyspa Lokrum, Chorwacja
Wyspa Lokrum, foto: fotolia.com

Do obecnych czasów przetrwał renesansowy budynek z dwoma kondygnacjami. Składa się on z podwórza, skrzydła głównego i dziedzińca. Obok klasztoru położony jest kościół świętej Marii, inspirowany podobnym budynkiem z Włoch. Obecny kształt przybrał on w XVI wieku. Od czasu, gdy obiekt opuścili zakonnicy, wysepka stała się popularnym miejscem wypoczynku ludzi związanych z nauką i sztuką. Całość jest otoczona solidnym mur, z powodu grasujących kiedyś na wodach Adriatyku groźnych piratów. Od czasu, gdy klasztor opuścili jego pierwotni mieszkańcy, zaczął on nieco popadać w zapomnienie i ruinę. Od kilku lat trwa bardziej intensywna akcja rewitalizacji tego cennego zabytku.

Informacje praktyczne

Obecnie nie mieszkają już tutaj mnisi, a obiekt udostępniony jest zwiedzającym. Klasztorne mury, choć nieduże, skrywają sporo urokliwych zakątków. Obecnie znajduje się w nich restauracja, nosząca tytuł najlepszego lokalu na Mjlet (trzeba sobie jasno powiedzieć, że w kategorii gastronomii nie ma ona dużej konkurencji). Spróbować tu można dań przygotowanych także z udziałem owoców morza, wszak cały czas mowa o słynącej z tradycji rybackich Chorwacji. W ofercie dostępna jest dziczyzna pochodząca z lokalnych lasów i oczywiście wino, z produkcji którego słynie Mljet.

Klasztor Mjlet
Klasztor w Mjlet z lotu ptaka, foto: fotolia.com

Na wysepkę najłatwiej dostać się niewielkim statkiem. Rejs nim wliczony jest w cenę biletu wstępu do parku narodowego. W jeziorze można pływać, ale zabrania się wyławiania z niego czegokolwiek, w tym kuszących oko pokaźnych muszli. Woda jest bardzo ciepła i dość mętna, co zaburza widoczność. Najbardziej spektakularne święto w tym miejscu to Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia), podczas którego odbywa się tutaj Msza połączona z procesją.

Mljet nie jest doceniany przez turystów. Z jednej strony szkoda, bo takie miejsca jak „wyspa na wyspie”, Sv. Marija są atrakcją na skalę światową. Ale z drugiej – to dobrze, ponieważ liczyć tu można na spokojny wypoczynek, połączony z kontemplacją w cieniu starych drzew. Dobrze, że tego typu miejsca są chronione, ponieważ stanowią prawdziwe dziedzictwo naturalne i kulturalne.

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi!